Allegro wprowadza nową usługę – Zapłać Później. Nazwa, jak sami przyznacie, mówi właściwie wszystko.
Allegro Zapłać Później zostało rzekomo stworzone z myślą o klientach, którzy potrzebują np. dokonać większych zakupów, nie zawsze dysponując odpowiednio dużą kwotą, żeby móc zapłacić za nie od razu. Płatność z odroczeniem pozwoli im na elastyczne zarządzanie domowym budżetem, bez rezygnowania z robienia błyskawicznych zakupów w sieci i bez korzystania z pożyczek gotówkowych, rat czy karty kredytowej.
– Chcemy zachęcać Polaków do jak najczęstszego robienia zakupów w internecie, oferując im wiele korzyści, które niosą e-zakupy. Jestem pewny, że uda nam się ich przekonać, jeśli będą zadowoleni z zakupów – mówi Francois Nuyts, prezes Allegro.
No dobrze, a jak to działa w praktyce?
Robiąc zakupy na Allegro, jeśli opcja Zapłać Później jest dostępna, klikamy w nią, wybieramy sposób dostarczenia przesyłki i… płacimy dopiero za 30 dni. Jeśli po tym czasie nadal z jakiegoś powodu na naszym koncie nie ma wystarczających środków, płatność możemy odroczyć o kolejne 30 dni, ale wtedy do ceny zamówienia trzeba będzie doliczyć 5 proc. prowizji za zwłokę.
Co jeszcze musicie wiedzieć? W oficjalnej informacji prasowej znajdziemy wzmiankę o tym, że jak na razie opcja Zapłać Później będzie dostępna dla produktów w kategorii „Dziecko”. Z czasem jednak możliwość odroczonej płatności ma pojawić się w innych kategoriach produktowych. W jakich? Nie wiadomo. Na pewno nie we wszystkich.
Nowa usługa to pomysł polskiego startupu PayPo
30 dni na zapłatę za towar to pomysł polskiego fintechowego startupu PayPo. Usługa ta działa również w takich sieciach sklepów jak 4F, 5-10-15, Wittchen czy Wojas. PayPo po prostu płaci za nas rachunek, a następnie daje 30 dni (w przypadku Allegro) na spłatę kredytu.
W razie kłopotów ze spłatą zobowiązania z PayPo da się dogadać, aby rozłożyć płatność na cztery raty. Limit kredytowy można później zwiększać przez regularne korzystanie z usług startupu. W startup w zeszłym roku zainwestował Alior Bank, który obecnie jest 20-proc. udziałowcem.
Sam pomysł to kopia mechanizmu stworzonego przez szwedzką firmę Klarna, która umożliwia zapłatę w ciągu 14-30 dni od otrzymania paczki ze sklepu, a także rozłożenie płatności na równe, miesięczne raty. W Polsce PayPo także nie jest jedynakiem. ING Bank Śląski współpracuje już na tym polu z czeskim startupem Twisto, który planuje rozszerzenie działalności na karty walutowe, a procesor płatności PayU udziela swoim klientom pożyczek z pośrednictwem Kredito, marki należącej do niemieckiego Kreditechu
0 komentarzy